Kołatki, terkotki i klekoty
W Wielki Czwartek, w Kościele Katolickim, rozpoczyna się Triduum Paschalne. Na znak żałoby milkną dzwony kościelne, podczas liturgii nie używa się też dzwonków, następuje cisza. To czas, kiedy wierni rozpamiętują tajemnice męki i śmierci Jezusa Chrystusa. Aż do Wielkanocy, zamiast dzwonków używane są jedynie drewniane kołatki. Ich surowy, prosty dźwięk symbolizuje żałobę i przypomina wiernym o pokucie i skupieniu. W polskiej tradycji ludowej i chrześcijańskiej ostatnie dni Wielkiego Tygodnia mają szczególne znaczenie. Czas rozważań nad śmiercią Jezusa Chrystusa zbiega się z budzeniem się do życia przyrody. Jest to czas święty i jednocześnie czas kultywowania różnych zwyczajów i przesądów. Np. wierzono, że dźwięki kołatek odpędzają złe duchy i różne demony. Dlatego prawie każde dziecko miało taki drewniany instrument, z którym biegało wokół zabudowań w Wielki Czwartek. Dzieci miały wielką frajdę kołacząc, a przy okazji zabawy odstraszały złe moce, jednocześnie zawiadamiając mieszkańców wsi o rychłym Zmartwychwstaniu Pana Jezusa. Dawniej, ambicją każdego chłopca było zrobić sobie taką kołatkę samodzielnie.
Dzisiaj, takie drewniane kołatki i inne różne instrumenty wykonuje ludowy rzeźbiarz pan Jan Puk z Trześni. Co ciekawe wszystkie instrumenty, jak również rzeźby, pan Puk tworzy bez użycia gwoździ, jak również bez malowania.