|||||

Majówki przy kapliczce

  •  Dzisiaj rozpoczyna się czas nabożeństw modlitewnych ku czci Najświętszej Maryi Panny, nazywanych majówkami. Te spotkania modlitewne przy kapliczkach i figurach przydrożnych, to piękna polska tradycja. W niektórych regionach jest wciąż żywa. Zazwyczaj majówki odbywają się w godzinach wieczornych, po zakończeniu prac polowych. Przy kapliczkach spotyka się miejscowa ludność, głównie kobiety i dzieci, rzadziej mężczyźni, aby wspólnie śpiewać Litanię Loretańską i pieśni nabożne.

  • Dawniej, majówki pozwalały na chwilę wytchnienia po dniu ciężkiej pracy, były też pretekstem do spotkań młodzieży. Kawalerowie, przychodzili dopiero pod koniec majówki, aby odprowadzać panny do domów. W czasach mojej młodości, na majówkach zazwyczaj śpiewano pieśni takie przekazywane z pokolenia na pokolenie. Były to pieśni dziadowskie, czyli śpiewane przez dziadów przykościelnych. Pieśni te, chociaż liczące po kilkanaście zwrotek, łatwo było zapamiętać, bo miały charakter apokryficzny. Opowiadały o różnych cudach, o końcu świata, o sierotach i grzesznych ludziach. Ich treść bardzo pobudzała wyobraźnię, zwłaszcza dziecięcą. Nieraz śpiewając je płakaliśmy. Melodie te pamiętam do dziś, a słowa udało mi się odtworzyć dzięki zapiskom miejscowych śpiewaczek. Nabożeństwa majowe zazwyczaj prowadziła jedna osoba, najlepiej śpiewająca. Kiedy ja byłam dzieckiem, zdarzało się, że majówki prowadziły same dzieci.

  • Ostatnio w wielu parafiach odnawia się zwyczaj śpiewania majówek przy kapliczkach. Coraz częściej organizowane są nabożeństwa z udziałem księdza, orkiestr, a nawet zespołów. Ale te dawne majówki, które odbywały się codziennie i prowadzone były przez osoby świeckie, często przez małe dzieci, miały większy urok i choć pozbawione celebracji liturgicznych były najszczerszą modlitwą. Nieraz w jednej miejscowości śpiewano kilka majówek jednocześnie, w zależności ile było kapliczek z wizerunkiem Najświętszej Maryi Panny i czy zebrała się grupa ludzi do śpiewania. Pięknie rozbrzmiewały wieczorne śpiewy płynące z różnych stron wsi.

  • Kapliczki i krzyże przydrożne ważnym elementem krajobrazu polskiej wsi. Zazwyczaj stoją na skraju wioski lub na rozstaju dróg. Przechodząc obok nich ludzie żegnasię, mężczyźni zdejmują czapki. Najczęściej stawiano je w jakiejś intencji np. za cudowne wyzdrowienie, szczęśliwy powrót z wojny, czy za uchronienie przed epidemią. Słyszałam opowieści o tym, że niektóre krzyże były postawione w ramach pokuty za popełnione grzechy. W mojej rodzinnej miejscowości nie ma kościoła, toteż krzyże, kapliczki i figury wolnostojące były miejscem wspólnej modlitwy w różnych intencjach, miejscem spotkań lokalnej społeczności z okazji okazji różnych świąt religijnych, przy nich święcono pokarm w Wielką Sobotę i żegnano zmarłych. Przy nich śpiewano majówki. Na ten czas pięknie przyozdobiono je wieńcami i kwiatami. Dawniej dekorowaniem miejsc kultu religijnego zajmowała się młodzież. Wianki wiliśmy ze świerka lub innych zielonych roślin, a przyozdabialiśmy je kwiatami z bibuły.       Zofia Dąbrowska

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *