|||

Rozważania na temat Drogi Krzyżowej 

Tekst i fotografia – Zofia Dabrowska   

Zdjęcie przedstawia jedną ze stacji plenerowej Drogi Krzyżowej w Zagórzu, którą wykonał  Jan Mogilny. Jest to stacja VIII – ,,Jezus pociesza płaczące niewiasty”, ale oprócz Jezusa i kobiet, artysta w swojej kompozycji umieścił młodego człowieka odwróconego tyłem do Chrystusa i rozmawiającego przez telefon komórkowy. W ten symboliczny sposób chciał pokazać stosunek współczesnych ludzi do Chrystusa i do drugiego człowieka.

Panie Jezu dzisiaj pragniemy towarzyszyć Ci w Twojej Drodze Krzyżowej, chcemy rozważać Twoją mękę, aby doświadczać Twojej miłości, uczyć się od Ciebie pokory i miłości do innych ludzi. Bo Ty nas tak bardzo ukochałeś, że swoje życie oddałeś za nas.

STACJA I – Pan Jezus skazany na śmierć.

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie .

Żeś przez Krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Panie Jezu, jesteś opuszczony przez wszystkich, samotny pośród rozwrzeszczanego tłumu, stoisz przed Piłatem, który mówi:” Nie znajduję w Nim żadnej winy”, a mimo to Piłat skazuje Cię na śmierć. Ty wiesz, że ten wyrok jest niesprawiedliwy, ale przyjmujesz go spokojnie z godnością, Przyjmujesz wolę swego Ojca. Wśród tłumu jest Twoja Matka – Maryja, która patrzy na Twoje cierpienie i cierpi razem z Tobą.

Maryjo, Ty dobrze wiesz, że cierpienie Twojego Syna jest potrzebne i chociaż Twoje serce pęka z bólu, chcesz być jak najbliżej swojego dziecka. Dodajesz mu otuchy swoim spojrzeniem, swoją obecnością.

Macierzyństwo to często cierpienie, zwłaszcza wtedy, kiedy patrzy się na niepowodzenia, chorobę, czy poplątane drogi dziecka. Matka nigdy nie opuszcza swojego dziecka, bo miłość matki jest bezwarunkowa.

Wszyscy potrzebujemy matczynej miłości, tej prawdziwej, która da nam wsparcie i ukojenie w czasie naszego lęku, czy cierpienia.

Jezus potraktowany został jak złoczyńca, wydaje nam się to bardzo okrutne, ale czy we współczesnych czasach nie skazujemy tak, jak Piłat na śmierć niewinnych ludzi? Jest dokładnie tak samo – ileż niewinnych ludzie ginie na wojnie, ile wyroków wydajemy na nienarodzone dzieci.

– Maryjo, Matko Jezusa, wysłuchaj wszystkie Matki, które zanoszą do Ciebie modlitwy w intencji swoich dzieci.

– Panie, pomóż nam odważnie bronić tych, którzy sami nie są w stanie obronić własnego życia.

-Jezu, prosimy, weź nas i naszych najbliższych w swoją opiekę. Otocz opieką wszystkich zagubionych, by mogli zaznać spokoju wewnętrznego.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

STACJA II – Pan Jezus bierze krzyż na ramiona.

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie

Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Panie Jezu, wolą Twojego Ojca jest, byś wziął odpowiedzialność za los każdego człowieka, za nas. Bierzesz więc na swoje ramiona ciężki Krzyż i z trudem go dźwigając idziesz, bo wiesz, że tak trzeba. Robisz to z miłości do człowieka. Ten Krzyż to nie jest tylko drewno, które musisz przenieść. To ciężar naszych grzechów, grzechów całego świata. ,,Jeżeli kto chce pójść za Mną, niech weźmie Krzyż swój i niech mnie naśladuje”- tak powiedziałeś do swoich uczniów.

Ale nam tak trudno dźwigać Krzyż w codziennym życiu. Nie chcemy się męczyć, nie chcemy nic dźwigać. Nie chcemy brać odpowiedzialności za swoje grzechy, a tym bardziej za cudze. Jednak zostając rodzicami w jakimś stopniu przyjmujemy odpowiedzialność za swoje dzieci, bo Miłość wymaga poświęceń za drugiego człowieka. A dzieci dają nam wiele radości, cieszymy się z ich osiągnięć, sukcesów, ale cierpimy kiedy dzieje im się krzywda, kiedy nie mogą odbić się od dna, lub kiedy zgubiły drogę do Ciebie Panie.

– Panie Jezu, daj nam odwagę i siłę do niesienia krzyża, jeśli będzie taka wola Twoja.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

STACJA III – Pan Jezus upada po raz pierwszy.

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie.

Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Ty Jezu, który tyle razy, na oczach tłumów czyniłeś cuda i przekonywałeś o tym, że jesteś Synem Bożym, teraz upadasz pod ciężarem Krzyża. Cierpisz z bólu, a ludzie idący za Tobą patrzą na Twoje poniżenie.

Ileż razy spotykamy ludzi cierpiących, uzależnionych od różnych używek, odrzuconych, niekochanych. Ile cierpienia jest w naszych rodzinach, ilu starszych ludzi oddanych jest do domów opieki, chociaż ich dzieci mogłyby się nimi zająć. To wszystko są nasze upadki. Jesteśmy słabi, upadamy wielokrotnie, ale trzeba umieć się do tego przyznać i podnieść.

– Panie Jezu, pozwól nam znajdować w Tobie oparcie i siłę, abyśmy mogli powstawać i wspierać tych, którzy upadną.

– Panie, pozwól nam spojrzeć na innych Twoimi oczyma, daj nam dar zrozumienia tych, którzy mierzą się ze swoimi słabościami.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami

STACJA IV – Pan Jezus spotyka Matkę swoją.

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie.

Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył

Jezu, Twoja Matka bardzo Cię kocha, przedarła się przez tłum, by choć przez chwilę spotkały się Wasze spojrzenia. Pragnie, żebyś Ty Jezu wiedział, że jest z Tobą. Obecność Matki jest dla Ciebie dużym pocieszeniem, źródłem mocy. Matka Twoja chciałaby Ci ulżyć w cierpieniu, ale szanuje Twoją decyzję, godzi się z wolą Boga.

Nikt tak jak Matka nie zrozumie swojego dziecka. I Ci, co mają jeszcze matki nie powinni się wstydzić pytać o radę, w ważnych dla siebie sprawach, bo miłość matczyna jest najszczersza i bezwarunkowa.

– Panie Jezu, Ty wiesz co czuje Matka patrząc bezsilnie na cierpienie dziecka swojego. Daj wszystkim Matkom ufność w to, że nie ma takiego bólu z którego Bóg nas by nie wyprowadził.

– Ucz nas, byśmy wszystkie cierpienia, mogli przeżywać w łączności z Tobą i Matką Twoją.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nam.

STACJA V- Szymon z Cyreny pomaga nieść krzyż Panu Jezusowi.

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie.

Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Szymon z Cyreny niezbyt chętnie pomaga Ci Jezu dźwigać krzyż. Trudno się mu dziwić. Nie przyznaje się, że zna skazańca, nie chce się wyróżniać spośród innych.

Potrafimy go zrozumieć, bo ileż razy w życiu zdarza nam się nie przyznawać do Ciebie Jezu. Większość z nas woli żyć łatwo i przyjemnie, woli nie zauważać Ciebie, ani drugiego człowieka, który być może potrzebuje pomocy.

– Panie, naucz nas wrażliwości, byśmy mogli być wsparciem dla tych, którzy go potrzebują. Aby służenie pomocą drugiemu człowiekowi nie było dla nas ciężarem, przykrym obowiązkiem, ale świadectwem miłości.

– Boże, umacniaj nas, byśmy mogli sprostać wszystkim obowiązkom jakie narzuca nam życie, a wszelkie trudy dnia codziennego zamieniły się w radość.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

STACJA VI – Święta Weronika ociera twarz Panu Jezusowi.

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie.

Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Tym razem spotykasz Jezu na swej drodze Weronikę. Dla niej nieważne jest to, co pomyślą inni. Ona nie waha się jak Cyrenejczyk, by ulżyć Ci w cierpieniu. Właściwie, to niewiele dla Ciebie może zrobić, ale podbiega i chociaż ociera Twoją Twarz, a tym samym pokazuje, że jest z Tobą.

W życiu nie każdy ma tyle wiary i odwagi, co Weronika, którą kierowała miłość do drugiego człowieka.

– Panie Jezu, dziękujemy Ci za dar miłości. Pomóż nam naśladować postawę Weroniki w swoich rodzinach, w pracy, wśród przyjaciół. Aby nikt przez nas nie płakał, żebyśmy byli dobrzy dla innych, a jeśli będzie taka potrzeba, abyśmy umieli ich wesprzeć dobrym słowem, czy dobrym uczynkiem.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

STACJA VII – Pan Jezus upada po raz drugi.

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie.

Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Droga na Golgotę wydaje się Ci Jezu dłuższa, niż jest w rzeczywistości, a krzyż wydaje Ci się coraz cięższy. Dodatkowo doskwiera Ci palące niemiłosiernie słońce, a wykrzykiwane przez tłum złośliwe słowa uderzają w Ciebie niczym kamienie. Jeszcze ta korona z cierni wbijająca się w głowę. Spierzchnięte usta, ach jak bardzo chce Ci się pić. Twoje Ciało odmawia posłuszeństwa. Upadasz po raz drugi. Ale znów się podnosisz, bo wiesz, że musisz wypełnić swoje powołanie do końca.

Powołanie…każdy ma jakieś powołanie. Matka do macierzyństwa, lekarz do leczenia ludzi, nauczyciel do nauczania itd. Ważne, by każdy z nas dobrze wywiązywał się ze swojego powołania i tak jak Jezus wypełniał go do końca, jak może najlepiej. Wiele razy zdarza nam się poddawać, upadać. Nieraz jesteśmy świadkami upadku naszych najbliższych. Po upadku jest nam trudno się podnieść, ale nie jest to niemożliwe. Czasem upadki są potrzebne, po to byśmy powstali mocniejsi i dojrzalsi. Każdy ma prawo do popełniania błędów.

– Panie Jezu daj nam siłę, byśmy po swoich upadkach mogli powstawać.

– Wskaż nam sposób jak pomóc naszym najbliższym.

-Pozwól, żeby nasze codzienne uczynki potwierdzały, naszą miłość do Ciebie i ludzi.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

STACJA VIII- Pan Jezus spotyka płaczące niewiasty.

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Jezu, spotykasz na swojej Drodze Krzyżowej kobiety, które zawodzą i płaczą nad Tobą. Współczują Ci bardzo, ubolewają nad dokonującą się niesprawiedliwością. Mimo ogromnego zmęczenia i bólu, nauczasz je mówiąc „Nie płaczcie nade Mną , płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi”.

Jezus zachęca nas do spojrzenia na siebie, na nasze rodziny.

Często bywa tak, że interesujemy się innymi, zamartwiamy się ich trudnymi historiami, obmawiamy znajomych, a nie zauważamy tego co dzieje się w naszych rodzinach.

Tak wiele rodziców na świecie płacze przez swoje dzieci. Często obwiniając się za ich złe postępowanie, popełnione błędy wychowawcze.

– Panie daj nam wszelkie łaski, żebyśmy mogli dobrze wypełnić swoje rodzicielskie obowiązki. Nie pozwól naszym dzieciom odejść od Ciebie i nie pozwól, by zgubiły sens swojego życia.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

STACJA IX- Pan Jezus upada pod krzyżem po raz trzeci.

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie.

Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Co się stało Jezu, że znów upadłeś? Wydawało się, że już się pozbierałeś, że dasz radę. Jak to jest, że niedawno rozkazywałeś żywiołom, wskrzeszałeś zmarłych, miałeś tak wielką moc, a teraz nie dajesz rady udźwignąć kawałka drewna? Czyżbyś tracił wiarę w swoją moc?

Nam też często brakuje sił, tych fizycznych i duchowych. Cierpimy kiedy coś nam dolega, z powodu upadków najbliższych, kiedy kogoś stracimy.

I wtedy siłę do życia daje nam wiara.

– Panie Jezu, wszyscy jesteśmy słabi i grzeszni. Często zapominamy o Tobie i kroczymy przez życie pełni buty mówiąc, że wszystko od nas zależy. Nie liczymy się z Tobą, nie klękamy przed Tobą, nie poświęcamy Ci czasu, nawet w niedzielę, tak bardzo wierząc w swoje możliwości.

– Nie pozwól Jezu, byśmy kiedykolwiek utracili zaufanie do Ciebie, a tym co potknęli się, upadli, podaj rękę, by mogli kroczyć Twoją drogą.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

STACJA X- Pan Jezus z szat obnażony.

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie.

Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył

To jeszcze nie koniec Twoich upokorzeń. To, że jesteś skatowany, że krew leje się z Twojego poranionego ciała, nie wystarcza Twoim oprawcom. Żołnierze zdzierają z Ciebie szaty. Ileż Ty musisz wycierpieć za nas, jak bardzo dla nas się poświęcasz? Cierpisz, ale jesteś posłuszny swemu Ojcu.

A czy nas byłoby stać na takie poświęcenie? Ile jesteśmy z siebie w stanie dać dla naszych najbliższych? Czy potrafimy pogodzić się z wolą Boga?

– Dobry Jezu, przepraszamy Cię za nasze grzechy, za naszą pychę, za brak ufności.

– Prosimy Cię, otocz nasze dzieci soją miłością, aby nie ulegały pokusom współczesnego świata.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami .

STACJA XI – Pan Jezus przybity do krzyża.

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie.

Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Wypełnia się wola Twojego Ojca. Przybili Cię do Krzyża. Wystawili do oglądania gapiom, jak byś był jakąś rzeczą. A Ty im na to pozwoliłeś. Musisz Jezu mocno wierzyć, że to ma sens, że ostatecznie to Ty zwyciężysz. I chociaż tak strasznie cierpisz, że nawet trudno sobie to nam wyobrazić, ostatkiem sił wypowiadasz prośbę do swojego Ojca – ,,Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą co czynią”.

My też otrzymaliśmy dar wiary, ale czy umiemy z niego korzystać? Czy potrafimy, tak jak Jezus przebaczać?

,,To nie gwoździe, Cię przybiły lecz mój grzech” – to słowa jednej z pieśni. Nasze grzechy…to może być kłótnia, kłamstwo, zaniedbanie modlitwy, zranienie kogoś, kogo kochamy.

– Panie, prosimy Cię przebacz nam i daj łaskę nawrócenia, bo za nas poświęciłeś w ofierze samego siebie. Prosimy Cię, abyśmy tak jak Ty wybaczyłeś swoim oprawcom, umieli zdobyć się na gest przebaczenia wobec naszych krzywdzicieli. Nie pozwól nigdy, żebyśmy rozstawali się w gniewie z kimkolwiek ze swojej rodziny. Spraw byśmy umieli przebaczać i żebyśmy i my mogli uzyskać przebaczenie.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

STACJA XII – Pan Jezus umiera na krzyżu.

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie.

Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Po wielu godzinach męki umierasz Jezu. Umierasz dla nas i za nas. Wytrwałeś, spełniłeś swoją misję na ziemi.

Dla nas to kolejna lekcja wiary, pokory, odpowiedzialności, miłości, oddania, wybaczania. Wierzymy, że pomimo iż umarłeś jesteś z nami, a gdy będziemy cierpieć, nie pozwolisz nam się poddać i pomożesz nam dźwigać nasz krzyż.

– Panie Jezu, pozwól nam patrzeć na świat, Twoimi oczyma, które wybaczają każdy grzech, naucz nas wybaczać i rozumieć innych.

– Naucz nas Jezu, doceniać każdy dzień, każdą chwilę, w której możemy cieszyć się bliskością naszych rodziców, małżonków, dzieci, przyjaciół.

– Prosimy, abyś nigdy nas nie opuszczał i zawsze nam towarzyszył w tych radosnych i w tych smutnych dniach naszego życia.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

STACJA XIII – Pan Jezus zdjęty z krzyża.

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie. Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

Dwaj Twoi uczniowie – Józef z Arymatei i Nikodem zdejmują Twoje skatowane, martwe ciało z krzyża i podają je Twojej Matce. Maryja bierze je w ramiona i przytula, jak małe dziecko. Dla niej zawsze będziesz dzieckiem. Jej serce przeszywa niewyobrażalny ból, ale nie wpada w rozpacz, nie przeklina, cierpi w milczeniu.

Uczmy się od Maryi z godnością przyjmować to co przyniesie nam los.

Rozważając boleść Maryi wspomnijmy tych rodziców, którzy stracili swoje dzieci, powierzmy ich opiece Maryi i prośmy, aby nie tracili wiary w zmartwychwstanie.

– Daj nam Panie wrażliwość na cierpienie i na potrzeby innych ludzi.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

STACJA XIV- Pan Jezus złożony do grobu.

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie.

Żeś przez krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył.

To już koniec Twojego życia. Twoje Ciało Jezu składają do grobu wykutego w skale. Ale czy na pewno koniec?… A może to początek? Ty Jezu możesz być spokojny o swoją wieczność, wypełniłeś do końca swoje zadanie.

Grób to nie koniec, to tylko taki przystanek, brama przez którą każdy musi przejść. A co dalej… wszystko zależy od tego jak wypełnimy nasze powołanie.

-Dobry Jezu, daj nam siłę, przejść przez życie tak, byśmy nie musieli bać się śmierci.

– Polecamy Ci nasze rodziny, nasze dzieci , chcemy z pokorą przyjąć to wszystko, co dla nas zaplanowałeś.

– Daj nam moc wiary, która przeniknie nasze myśli i czyny.

– Prosimy spraw, abyśmy nie zmarnowali danych nam talentów, ale dobrze je wykorzystali dla dobra ludzi i na Twoją chwałę.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste zmiłuj się nad nami .

Panie Jezu dziękujemy Ci za spotkanie z nami i za dar rozważania Twojej Drogi Krzyżowej. Niech ta droga prowadzi nas do życia wiecznego u boku Twego. Wszystko od Ciebie zależy, nasze zdrowie i nasze życie. Błogosław nam w naszej codziennej drodze do Ciebie.

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *