Geneza Zespołu Cyganianki
Wstęp
Co pewien czas, robię sobie coś w rodzaju remanentu swojego życia. Pewne sprawy zamykam inne kontynuuję, utrwalam, ulepszam, wyjaśniam. I właśnie ten tekst piszę po to, aby zamknąć rozdział dotyczący pracy z zespołami, jakie prowadziłam w miejscowości Cygany i przekazać prawdziwą historię o ich powstaniu i działaniu. Dużo już na ten temat zostało powiedziane i napisane przez innych. Historię o początkach Zespołu ,,Cyganianki”, powtarzane przez lata, przez różnych ludzi, specjalnie lub w sposób niezamierzony pozmieniano. Podobnie jest z większością archaicznych melodii, które osobiście uczyłam się u Marii Kozłowej, a następnie przekazałam je zespołom.
25 lat temu, a dokładnie 31 grudnia 1996 r. zdecydowałam się na założenie i poprowadzenie zespołu ludowego. Sześć lat później, 30 grudnia 2002 r., po raz ostatni zespół ten wystąpił pod moim kierownictwem i z moim udziałem. Pod wpływem różnych wydarzeń osobistych i zawodowych, podjęłam decyzję o odejściu z zespołu. Wraz ze mną z zespołu odeszła większość członków. Od tamtego czasu wiele się zmieniło. Zespół nadal działa, ale z pierwszego składu, do chwili obecnej, w zespole została tylko jedna osoba. Na terenie Gminy Nowa Dęba powstały nowe zespoły folklorystyczne. A w całym regionie zrodziło się ostatnio, duże zainteresowanie kulturą regionalną.
Ostatnie wspólne zdjęcie, wykonane tuż przed wyjazdem na występ do Tarnobrzegu. Cygany, 30 grudnia 2002 r.
Moja nowa, mała ojczyzna
Wszystko zaczęło się od tego, że pod koniec lat osiemdziesiątych minionego wieku, los rzucił mnie do niewielkiej wsi Cygany, niedaleko Tarnobrzega, gdzie miałam podjąć pracę jako nauczycielka. Wtedy nie myślałam, że większą część życia zawodowego właśnie tam spędzę. Próbowałam jakoś odnaleźć się w nowym środowisku, zakorzenić się. Zaczęłam od poznawania najbliższej okolicy i jej historii. Kiedy dopytywałam o zwyczaje, kulturę, nikt nie potrafił mi powiedzieć, jak nazywa się region etnograficzny, w którym przyszło mi żyć i pracować. Tak naprawdę, wtedy, świadomość przynależności kulturowej wśród mieszkańców tej wsi była znikoma. Rozpoczęłam własne badania w terenie. Rozmawiałam z najstarszymi mieszkańcami wsi, zaczęłam spisywać pieśni, dopytywać o zwyczaje i obrzędy. Tak dowiedziałam się o artystce ludowej pani Marii Kozłowej, która urodziła się w pobliskiej miejscowości Machów. Odwiedziłam panią Marię i od tamtego czasu rozpoczęła się moja przygoda z kulturą lasowiacką, która wpłynęła na całe moje życie, nie tylko zawodowe. Ta znajomość miała też swoje odbicie w pracy z zespołami, jakie założyłam wkrótce.
Tworzenie zespołów
Był 31 grudnia 1996 r. W budynku szkoły w Cyganach, gdzie od kilku lat pracowałam jako nauczycielka, zorganizowano Bal Sylwestrowy. Bawili się mieszkańcy wsi, pracownicy szkoły, przedstawiciele samorządu lokalnego, ale też i goście z sąsiednich miejscowości. Zabawa była znakomita. W przerwach między tańcami śpiewano biesiadne piosenki. Siedziałam wraz z mężem przy stoliku, przy którym siedziała ówczesna radna wsi Cygany, Czesława Zych z mężem. Rozmawialiśmy na różne tematy, między innymi o tym, że w Cyganach przydałby się zespół śpiewaczy.
Państwo Zychowie i Sędykowie podczas Balu Sylwestrowego 1996/97.
Zachęcona przez panią radną i mając wsparcie męża, który był wówczas nauczycielem muzyki, ogłosiłam nabór do zespołu. Tak oto już 29 stycznia 1997 r. , w moim mieszkaniu, odbyło się pierwsze spotkanie przyszłego zespołu, na którym obecni byli: Zofia i Janusz Sędykowie, Marta Małek, Halina Ordon i Małgorzata Ząbik. Na następnych spotkaniach, które miały miejsce w lutym i w marcu, dołączyły Irena Wiąckowska, Anna Piechota, Czesława Zych, Krystyna Łącz, Danuta Serafin, Maria Ordon. Skład ten na początku istnienia zespołu ciągle się zmieniał, jedni przychodzili, drudzy odchodzili. Wspólnie zdecydowaliśmy, że to ja będę kierowniczką zespołu. Jak się później okazało, funkcja ta wiązała się z wieloma obowiązkami. Na mojej głowie było opracowywanie repertuaru, pisanie scenariuszy przedstawień obrzędowych i wiele spraw organizacyjnych. Wtedy nie wiedzieliśmy jeszcze jaki charakter będzie miał nasz zespół, ustaliliśmy tylko, że będzie to zespół śpiewaczy. Na próbach śpiewaliśmy różne popularne piosenki ludowe i biesiadne. 6 kwietnia 1997 r. mieliśmy dziesiątą próbę zespołu. Nasz mały jubileusz postanowiliśmy uczcić występem, na który zaprosiliśmy swoich bliskich i sołtysa pana Mieczysława Kozdębę wraz z małżonką Marią Kozdębą. To właśnie pani Maria wymyśliła nazwę dla naszego zespołu i od tamtego dnia nazywaliśmy się Zespół Ludowy ,,Cyganianki”. Nazwa żeńska, bo panie stanowiły trzon zespołu i miał to być zespół śpiewaczy. Ale jak się później okazało, czasem potrzebowaliśmy akordeonisty, a nawet całej kapeli. Kiedy wystawialiśmy przedstawienia obrzędowe, nasz zespół zasilali również panowie i dzieci. Przeważnie byli to członkowie naszych rodzin. Nazwy jednak już nie zmienialiśmy. Od pana sołtysa otrzymaliśmy zapewnienie, że będzie nas wspierał w naszych działaniach, zaproponował też, by zespół działał pod patronatem Ochotniczej Straży Pożarnej, gdzie pełnił wtedy funkcję prezesa.
W tym samym roku, kiedy zawiązał się Zespół Cyganianki, utworzyłam i prowadziłam też drugi zespół – Dziecięcy Zespół Regionalny ,,Rutka”. Zespół ten miał być wsparciem dla zespołu ,,Cyganianki”. Należało do niego trzynaścioro dzieci w wieku od 7 do 14 lat. Stroje dla zespołu dziecięcego uszyła pani Anna Kosmala, babcia dwóch chłopców, którzy należeli do zespołu. Zespół ,,Rutka” brał udział w konkursach, przeglądach, uświetniał akademie szkolne, a czasem występował razem ,,Cyganiankami”, np. w przedstawieniach obrzędowych. Swoją działalność zespół zakończył w 2003 r.
Zespół Rutka wraz z mistrzynią. Baranów Sandomierski, 1 maja 1998 r.
Maria Kozłowa – moja nauczycielka i mentorka
Od paru lat utrzymywałam kontakt z wybitną artystką ludową panią Marią Kozłową, interesowała mnie głównie plastyka obrzędowa, ale mimochodem w czasie naszych spotkań, wiele dowiedziałam się na temat lasowiackich obrzędów, poznałam też pieśni z nimi związane. Podczas jednego ze spotkań, opowiedziałam o naszym zespole i to pani Maria zachęciła mnie do tego, by zespół nasz zaczął śpiewać pieśni regionalne. Repertuar właściwie miałam gotowy, bo pani Maria przekazała mi już wcześniej wszystkie swoje pieśni, wystarczyło poćwiczyć. Nie były to pieśni łatwe do nauczenia. Teksty naszpikowane licznymi archaizmami, do tego dochodziła gwara lasowiacka i linia melodyczna z licznymi melizmatami. Ale w tym tkwił cały ich urok. Kiedy śpiewałam z panią Kozłową ciągle podpowiadała mi jak śpiewać, a była wymagającą nauczycielką. Musiało być zaśpiewane w odpowiednim tempie, z odpowiednim akcentem, no i oczywiście z zachowaniem gwary lasowiackiej.
Z wizytą u pani Marii Kozłowej. Nauka piosenek. Tarnobrzeg, 1997 r. (zdjecie własne)
Pani Maria była już w podeszłym wieku, trochę chorowała i niestety nie mogła spotkać się z naszym zespołem. Ale bardzo mnie wspierała. Kiedy ją odwiedzałam, zawsze coś dla mnie przygotowała, a to wycinanki, a to kwiaty z bibuły, wzory haftów lub przepisane ręcznie pieśni, które przechowuję jak relikwie. Latem 1997 r. napisała dla nas wiersz, w którym zapisała szczególne życzenia dla mnie i mojego męża, jako założycieli zespołu. Wiersz ten obecnie jest dość znany, bo jego fragmenty przedrukowywane są w różnych publikacjach.
Wiersz napisany przez Marię Kozłową w 1997 r.
22 kwietnia 1999 r. pani Maria Kozłowa zmarła. Obydwa nasze zespoły ,,Cyganianki” i ,,Rutka”, ubrane w stroje regionalne, uczestniczyły w uroczystościach pogrzebowych. Na cmentarzu zaśpiewaliśmy jedną z najstarszych pieśni jakie mi przekazała pani Maria. Pieśń ta zaczyna się słowami – ,,Napolta ze mnie popiołu…”. W ten sposób pożegnaliśmy, jak niektórzy mówili, ,,ostatnią Lasowiaczkę”. W późniejszym czasie, jej imieniem nazwaliśmy Izbę Regionalną, która znajduje się obecnie w Centrum Kultury Lasowiackiej w Cyganach.
Pogrzeb Marii Kozłowej. Tarnobrzeg, kwiecień 1999 r.
Działalność artystyczna
Podczas przygotowywania repertuaru dla zespołu, mogłam polegać jedynie na własnym doświadczeniu i opierać się na tym, czego nauczyłam się od pani Kozłowej. Ciężko było namówić panie z zespołu do śpiewania regionalnych pieśni obrzędowych. Niektóre twierdziły, że nie da się ich słuchać, a co dopiero śpiewać. Przekonały się do tych pieśni dopiero wtedy, kiedy dzięki nim zaczęłyśmy zdobywać nagrody podczas konkursów. Nie poprzestałyśmy jednak na pieśniach regionalnych, bo potrzeby i oczekiwania środowiska były zupełnie inne. Tak więc pieśni regionalne ćwiczyłyśmy na przeglądy i konkursy, a kiedy trzeba było uświetnić uroczystości kościelne śpiewałyśmy pieśni religijne, na uroczystościach państwowych patriotyczne, a na biesiadzie biesiadne. Nasze pierwsze publiczne wystąpienie miało miejsce 3 maja 1997 r., w Święto Matki Bożej Królowej Polski, w kościele parafialnym, w Cyganach. Zaśpiewałyśmy pieśń na dwa głosy, która pomimo upływu tylu lat, wciąż dźwięczy mi w uszach, a brzmi tak:
,,O Królowo, o Królowo – Matko ma,
bądź tu przy mnie, bądź ze mną tu”.
Na scenie Cyganianki zadebiutowały 10 maja 1997 r. podczas Rejonowego Przeglądu Kapel i Śpiewaków w Grębowie. Wystąpiły same panie. Zaśpiewałyśmy trzy piosenki; ,,Ej wy ptoskowie”, ,,Łoj siano, siano” i ,,Corne łocka”.
Pierwszy udział zespołu w Przeglądzie Zespołów i Śpiewaków Ludowych. Grębów, 10 maja 1999 r.
Poszło nam nieźle. W nagrodę wytypowano nas do udziału w Wojewódzkim Przeglądzie Zespołów Artystycznych w Opatowie, gdzie zdobyłyśmy I nagrodę i uznanie publiczności. Nawiązałyśmy też liczne kontakty z innymi zespołami. I tak się zaczęło…szliśmy jak burza. Uczyliśmy się nowych melodii i nowych tekstów, często przez nas układanych. Kolejny występ mieliśmy 1 czerwca 1997 r. przed publicznością najbardziej krytyczną, bo byli to mieszkańcy wsi Cygany, gdzie działaliśmy. Gościem specjalnym był burmistrz M i G Nowa Dęba – pan Wacław Wróbel. Na tą okazję ułożyliśmy program kabaretowy pt. ,,Nasze żale”. Bisowaliśmy dwukrotnie. Potem niespodziewanie dotarła do nas informacja o Ogólnopolskiej Biesiadzie Weselnej w Węgrowie. Szybko przekształciliśmy się w zespół obrzędowy i właściwie od tego czasu, przemiennie występowaliśmy raz jako zespół śpiewaczy, a raz jako zespół obrzędowy. W szalonym tempie przygotowaliśmy program pt. ,,Wesele lasowiackie w III aktach” i bramę weselną. Opłacił się nasz trud. Zdobyliśmy aż dwa pierwsze miejsca, w dwóch różnych kategoriach i dwie statuetki ,,Boryny” oraz nagrodę rzeczową w postaci kuchenki mikrofalowej. Całość galowych występów na żywo transmitował program 2 TVP. Radość była wielka, zwłaszcza że oglądała nas cała wieś i cała Polska.
Ogólnopolska Biesiada Weselna. Węgrów, 18-21 czerwca 1997 r.
A potem to byliśmy już na tyle rozpoznawalni, że chętnie nas zapraszano na różne imprezy. Mieliśmy wtedy tyle zapału do pracy, że swoich sił próbowaliśmy w różnych formach scenicznych. Opracowałam kilka scenariuszy przedstawień, niektóre z nich wykorzystywane są do dziś. Najdłuższy scenariusz dotyczył ,,Wesela lasowiackiego”, który napisałam na podstawie opowieści zasłyszanych od Marii Kozłowej. Składał się z kilku aktów, takich jak: ,,Zmówiny”, ,,Rózgowiny”, ,,Rozpleciny”, ,,Wykupiny”, ,,Przeprosiny i błogosławieństwo”, ,,Cepiny”, ,,Wyprowadziny”, a wszystkim tym obrzędom towarzyszyły bardzo stare pieśni obrzędowe.
Zmówiny. Cygany, 25 stycznia 1998 r.
Rózgowiny. Cygany, 25 styczna 1998 r.
Błogosławieństwo. Cygany, 25 stycznia 1998 r.
Powrót od ślubu. Tyczyn 23-25 marca 2001 r.
Inne scenariusze jakie opracowałam, bądź w całości sama napisałam to widowiska pt. ,,Sobótki u Lasowiaków”, ,,Obrzędy wielkopostne”, ,,Misterium Męki Pańskiej – ,,Rozpięty na ramionach”, jasełka -,,Nie było miejsca dla Ciebie”, program patriotyczny – ,,Ta co nie zginęła”, program kabaretowy – ,,Nasze żale” , ,,Tańce tańczone na weselu lasowiackim” i wiele innych okolicznościowych przedstawień. Na terenie Gminy Nowa Dęba, wtedy byliśmy jedynym amatorskim zespołem, toteż często zapraszano nas na występy. Trudno wymienić wszystkie występy i nasze działania w ciągu tych sześciu lat, bo było ich ponad sto.
Jasełka. Cygany, 7 stycznia 2001 r.
Obrzędy wielkopiątkowe. Tyczyn, 6-7 kwietnia 2002 r.
Z przeglądów i konkursów zawsze wracaliśmy z nagrodami. Za pieniądze otrzymywane jako nagrody zakupiliśmy akordeon i bęben, systematycznie dokupywaliśmy stroje dla zespołu i różne uzupełniające elementy do niego takie jak: korale, wianki. Naszą coroczną tradycją stało się świętowanie urodzin zespołu, na które zapraszaliśmy osoby, które wspierały naszą działalność. Każdego roku organizowaliśmy też Spotkanie Opłatkowe dla mieszkańców wsi Cygany, na które przygotowywaliśmy specjalny program artystyczny i poczęstunek.
Spotkanie Opłatkowe. Cygany, 16 grudnia 2001 r.
Spotkanie Opłatkowe. Cygany, 7 stycznia 2001 r.
Wyrazy uznania i podziękowanie
Wspomnienia te spisałam, ponieważ lata pracy z zespołami ,,Cyganianki” i ,,Rutka”, były dla mnie ważne. Poprzez ten wpis chcę również docenić pracę ludzi, którzy razem ze mną działali dla swojej społeczności. W tamtym czasie nie było łatwo stworzyć coś z niczego. Zespół nie miał instytucjonalnej opieki, nie posiadał strojów, lokalu, ani opracowanego repertuaru. Wszyscy pracowaliśmy społecznie i nigdy nie otrzymywaliśmy za występy wynagrodzenia. Zaczynaliśmy od zera. Na początku spotykaliśmy się u mnie w mieszkaniu, później za zgodą pani dyrektor szkoły Danuty Serafin, spotykaliśmy się w budynku szkoły, a następne próby odbywały się w sali przy kościele. Dzięki garstce zaangażowanych mieszkańców wsi Cygany, wspieranych przez sołectwo i OSP, a w późniejszym czasie, rownież dzięki Urzędowiu Miasta i Gminy Nowa Dęba oraz Samorzadowemu Ośrodkowi Kultury, udało się tak wiele osiągnąć i dać podwaliny do tego, aby kontynuowano naszą działalność do dziś. Duże zasługi w tym ma Czesława Zych, radna wsi Cygany w latach 1994-2002, która czyniła starania, aby pozyskać środki finansowe na potrzeby zespołu takie jak: materiał na stroje ludowe, sprzęt nagłośniający, przejazdy na konkursy, organizację Spotkań Opłatkowych. To ona była też pomysłodawczynią i zapoczątkowała organizację wspomnianych, corocznych Spotkań Opłatkowych, dla osób starszych, samotnych i chorych ze wsi Cygany. Aktywnie włączyła się, podobnie jak cały zespół, w organizację Izby Regionalnej, którą nazwaliśmy imieniem Marii Kozłowej. Każdy kto chociaż raz występował z naszym zespołem, miał jakiś własny wkład, bo wszyscy pracowali społecznie. Poświęcali swój czas na próby, wyjazdy, wyszywanie strojów, przygotowywanie rekwizytów. Niektóre osoby bardziej utkwiły mi w pamięci. Marta Małek – pięknie haftowała stroje, nie bała się solówek, zawsze znała wszystkie teksty na pamięć i można było liczyć na jej podpowiedź. Potrafiła zagrać rolę panny młodej, ale jak było trzeba, zagrała też dziecko. Marysia Ordon – mistrzyni przyśpiewek i różnych opowieści z dawnych czasów. Krystyna Łącz – po mistrzowsku recytowała nawet najdłuższy tekst, miała mocny głos, świetnie posługiwała się gwarą, bardzo pomocna w sprawach organizacyjnych. Halina Ordon – zawsze przygotowana do występu, obecnie jest kierowniczką zespołu. Gosia Ząbik – wiele razy grała rolę panny młodej, zawsze potrafiła rozbawić towarzystwo. Tadek Łącz – świetnie sprawdził się w roli ,,marsołka”, brawurowo wygłaszał mowę weselną dedykowaną Państwu Młodym. Jaś Zych – urodzony artysta, lubił kamerę, a kamera lubiła jego. Grał różne role i pana młodego i ojca, specjalizował się w przygotowywaniu bramy weselnej. Jurek Kozioł grał różne role: pana młodego, tancerza, gospodarza dożynek, a nawet króla. Przeglądając zdjęcia uświadomiłam sobie, że każdy z nas wcielał się w różne role, w zależności od sytuacji.
Kończąc wspomnienia, szczególną wdzięczność wyrażam, za te sześć lat wspólnych występów, podróży i towarzyskich spotkań, wszystkim osobom, które chociaż raz występowały z Ludowym Zespołem ,,Cyganianki”. Wśród tych osób znaleźli się śpiewacy, aktorzy, muzykanci, tancerze. A byli to: Czesława Zych, Krystyna Łącz, Marta Małek, Małgorzata Ząbik, Janusz Sędyka, Danuta Serafin, Mieczysław Kozdęba, Tadeusz Łącz, Jan Zych, Jerzy Kozioł, Halina Ordon, Maria Ordon, Anna Piechota, Wojciech Zych, Marian Zych, Jacek Ordon, Krystyna Denkowska, Artur Małek, Elżbieta Kobryn, Grzegorz Samojeden, Ryszard Wolan, Edward Marek, Jan Marek, Tadeusz Motyka, Stanisław Biela, Henryk Trzaska, Józef Durtka, Jan Madej, Władysław Buczyński, Marian Tomczyk, Rafał Sędyka, Mateusz Bogacz, Tomasz Łącz, Grzegorz Łącz, Magdalena Sędyka, Fabian Zych, Grzegorz Kozioł, Norbert Małek, Kinga Ordon, Iwona Działo, Bogusława Trela. Podziękowania należą się rownież wszystkim osobom, które śpiewały w Dziecięcym Zespole Regionalnym ,,Rutka”. Dla mnie to był cudowny czas, wypełniony pracą, pełen emocji, wrażeń i doświadczeń.
Zofia Dąbrowska (wcześniej Sędyka)
Niektóre występy i wydarzenia, w których Zespół ,,Cyganianki” brał czynny udział.
- 18-21.04.1997 r. Biesiada Weselna w Węgrowie
- 13.07.1997 r. Jubileusz 25 – lecia działalności Zespołu Ludowego Blinowianki w Blinowie
- 01.08.1997 r. Wizyta Ministra Kultury w Tarnobrzegu
- 10.08.1997 r. Biesiada w Pacynie (zaproszenie od Waldemara Pawlaka)
- 17.08.1997 r. Gminne Dożynki w Lenarczycach
- 29.08.1997 r. Wizyta w Sejmie (zaproszenie od posła Władysława Stępnia)
- 14.09.1997 r. Występ w Wilczycach
- 06.11.1997 r. Wieczornica z okazji Święta Niepodległości w Nowej Dębie
- 19.11.1997 r. Dzień Seniora w Nowej Dębie
- 02.12.1997 r. Występ w Kuratorium Oświaty w Tarnobrzegu
- 10.12.1997 r. Biesiada w Zamku w Baranowie Sandomierskim
- 19.12.1997 r. Spotkanie Opłatkowe w Cyganach
- 17.01.1998 r. Wojewódzki Przegląd Teatrów Wiejskich w Tarnobrzegu
- 21. 01.1998 r. Występ w Domu Opieki Społecznej w Tarnobrzegu
- 25.01.1998 r. Przedstawienie ,,Wesele lasowiackie” w Cyganach
- 20.03.1998 r. Droga Krzyżowa w kościele, w Cyganach
- 01. 05.1998 r. Festiwal Folkloru w Baranowie Sandomierskim
- 23 .05.1998 r. Festiwal Folkloru w Janowie Lubelskim
- 18 – 20.06.1998 r. Biesiada Weselna w Węgrowie
- 21.11.1998 r. Dzień Seniora w Nowej Dębie
- 20.12.1998 r. Spotkanie Opłatkowe w Cyganach
- 06.03. 1999 r. Dzień Kobiet w Tarnowskiej Woli
- 24.04.1999 r. Pogrzeb Marii Kozłowej – wybitnej twórczyni ludowej
- 04.07.1999 r. IV Wojewódzki Przegląd Zespołów Wiejskich w Tyczynie
- 22.08.1999 r. Dożynki Powiatowe w Grębowie
- 20.111999 r. Dzień Seniora w Nowej Dębie
- 19.12.1999r. Spotkanie Opłatkowe w Cyganach
- 11.06.2000 r. Przedstawienie ,,Wesele lasowiackie” w Chmielowie
- 24.06.2000 r. III Ogólnopolskie Polskie Prezentacje Regionalnych Obrzędów Sobótkowych w Dukli
- 06.08.2000 r. Powiatowy Piknik Folkloru w Grębowie
- 20.08.2000 r. Dożynki Powiatowe w Gorzycach
- 21-22.10.2000 r. XVI Ogólnopolski Konkurs Tradycyjnego Tańca Ludowego
- 18.11.2000 r. Dzień Seniora w Nowej Dębie
- 04.01.2001 r. Spotkanie Opłatkowe w Cyganach
- 07.01.2001 r. Jasełka w kościele w Cyganach
- 03.02.2001 r. Występ w Ośrodku Doskonalenia Zawodowego w Tarnobrzegu
- 13.03.2001 r. Występ w Zespole Szkół w Rudniku
- 24.03.2001 r. XIII Wojewódzki Konkurs Ludowe Obrzędy i Zwyczaje w Tyczynie
- 13.04.2001 r. Misterium Męki Pańskiej w kościele, w Cyganach
- 15.04.2001 r. Występ podczas Rezurekcji w kościele, w Cyganach
- 02.06.2001 r. Występ podczas Dni Nowej Dęby
- 24.06.2001 r. VI Wojewódzki Przegląd Wiejskich Zespołów Śpiewaczych w Tyczynie
- 16.12.2001 r. Spotkanie Opłatkowe w Cyganach
- 06.04.2002 r. XIV Wojewódzki Konkurs Ludowe Obrzędy i Zwyczaje w Tyczynie
- 01.06.2002 r. II Przegląd Zespołów Folklorystycznych ,,Mieć jak rzeka swoje źródło”
- 20-22.06.2002 r. VI Biesiada Weselna w Węgrowie
- 30.06.2002 r. VII Wojewódzki Przegląd Wiejskich Zespołów Śpiewaczych w Tyczynie
- 20.10.2002 r. Święto Kultury Lasowiackiej w Cyganach
- 22.12.2002 r. Spotkanie Opłatkowe w Cyganach
- 30.12.2002 r. Występ podczas uroczystej Rady Powiatu w Tarnobrzegu
Najważniejsze osiągnięcia:
- I miejsce podczas Wojewódzkiego Przeglądu Zespołów Artystycznych, Opatów 1997 r.
- Zdobycie tytułu ,,Najoryginalniejsze oczepiny” i statuetki ,,Boryna” w Ogólnopolskim Festiwalu ,,Biesiada Weselna 97”, Węgrów 1997 r.
- Zdobycie tytułu ,,Najładniejsza brama weselna” i statuetki ,,Boryna” w Ogólnopolskim Festiwalu ,,Biesiada Weselna 97”, Węgrów 1997 r.
- Nagroda za wystawienie widowiska ,,Wesele lasowiackie” w Wojewódzkim Przeglądzie Teatrów Wiejskich, Tarnobrzeg 1998 r.
- Nagroda Ministra Kultury i Sztuki za zajęcie I miejsca w IV Wojewódzkim Przeglądzie Wiejskich Zespołów Śpiewaczych, Tyczyn 1999 r.
- Wyróżnienie za widowisko ,,Sobótki u Lasowiaków” podczas III Ogólnopolskich Prezentacji Regionalnych Obrzędów Sobótkowych, Dukla 2000 r.
- II miejsce w VI Wojewódzkim Przeglądzie Wiejskich Zespołów Śpiewaczych, Tyczyn 2001 r.
- I miejsce w VII Wojewódzkim Przeglądzie Wiejskich Zespołów Śpiewaczych, Tyczyn 2002 r.
- Nagroda za Całokształt Działalności w Krzewieniu Kultury Lasowiackiej, 2003 r.
O tą ostatnią nagrodę dla naszego zespołu, wystąpił Starosta Powiatu Tarnobrzeskiego pan Jerzy Sudoł, który w 2002 roku złożył w tej sprawie wniosek do Urzędu Marszałkowskiego. Nagroda ta, jest uwieńczeniem mojej sześcioletniej pracy jako kierownika zespołu, oraz wszystkich osób, które przewinęły się przez zespół w latach 1997 – 2002 r.
Zdjęcia Zespołu Ludowego ,,Cyganianki” i Dziecięcego Zespołu Regionalnego ,,Rutka” na przestrzeni lat 1997 – 2002. Wszystkie zdjęcia pochodzą z moich prywatnych zbiorów.